niedziela, 15 października 2017

Jest!

Piątek trzynastego miałby być pechowy? Wręcz przeciwnie! 
Właśnie w piątek, 13 października, około 15.30 odebrałam przesyłkę z drukarni. A w niej - jeszcze ciepła książka "Filmy do zjedzenia. Obrazy jedzenia w kinie amerykańskim".

wtorek, 3 października 2017

Już za chwileczkę, już za momencik...

Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym miesiącu "Filmy do zjedzenia" wreszcie się zmaterializują. Projekt okładki jest gotowy, zapowiedź na stronie WN Katedra już "wisi". A ja tymczasem, na zachętę (a przynajmniej taką mam nadzieję...) proponuję kawałeczek ze wstępu.

W 1845 roku amerykański pisarz i filozof, Henry David Thoreau, postanowił przeprowadzić na sobie eksperyment. Przez ponad dwa lata żył w samotności, w lasach Walden Pond (Massauchets), powstrzymywał się od jedzenia mięsa i starał się maksymalnie ograniczyć wydatki na jedzenie. Jadł głównie to, co sam wyhodował i zebrał, a na zakupy spożywcze przeznaczał mniej niż 30 centów tygodniowo. Swoje refleksje i obserwacje – na temat sensu życia, rewolucji przemysłowej, ale też po prostu tego, co zjadał – szczegółowo spisywał. W 1854 roku ukazał się jego zbiór esejów – „Walden, czyli życie w lesie”. 

piątek, 29 września 2017

"Głodnemu film na myśli" - program konferencji

Możemy już ogłosić program konferencji "Głodnemu film na myśli. O filmowych reprezentacjach jedzenia" (13-14 października 2017). Dzięki pomysłowości i wiedzy prelegentów, którzy zgłosili propozycję wystąpienia, udało nam się skomponować naprawdę smakowite menu.
Zgodnie z podstawowym założeniem, konferencja będzie faktycznie interdyscyplinarna. Chęć wystąpienia zgłosili kulturoznawcy i filmoznawcy, ale też socjologowie czy psycholodzy... Wśród omawianych produkcji pojawi się zarówno filmowy kanon (Woody Allen czy "Co gryzie Gilberta Grape'a?"), jak i nowe telewizyjne produkcje (choćby "Chef's Table").
Zapowiada się okazja do wielu filmowo-kulinarnych dyskusji.

Organizatorzy konferencji: School of Ideas i Food Studies (Uniwersytet SWPS) oraz Films for Food


środa, 30 sierpnia 2017

Kulinarne upodobania Hannibala

Najpierw pokochałam "Milczenie owiec". Potem przyszedł czas na serial "Hannibal". Zwłaszcza drugi sezon wydaje mi się kulinarnie intensywny i interesujący. Oglądając sceny mrocznych uczt, wielokrotnie zastanawiałam się, z czego zrobione są filmowe potrawy, które "udają", że są przygotowane z ludzkiego mięsa.

Znalezienie odpowiedzi okazało się... banalnie proste. Wystarczy zajrzeć do bloga Janice Poon, która na planie serialu pracowała jako scenarzystka odpowiedzialna za elementy kulinarno-gastronomiczne. Wszystkim polecam: http://janicepoonart.blogspot.com/
Poza wyjaśnieniem, z czego i jak zrobiona była określona potrawa z każdego odcinka, autorka zamieszcza także fotosy z planu i szkice. Fascynująca lektura, niepozbawiona smakowicie intrygującego mroku.
Przy okazji zaś, wszystkim zainteresowanym pogłębioną analizą "Hannibala" jako serialu kulinarnego nieśmiało polecam mój tekst "Przepis na soczysty prequel" opublikowany w zbiorze "Seriale w kontekście kulturowym. Gatunki - motywy - mutacje" pod redakcją Darii Bruszewskiej-Przytuły i Aliny Naruszewicz-Duchlińskiej. Cały tom dostępny w wersji elektronicznej: https://drive.google.com/file/d/0B7TXe9DVXsQ9NURqMzd6eXE4clE/view


wtorek, 18 lipca 2017

"Głodnemu film na myśli" - konferencja

Wspólnie z twórcami inicjatywy Food for Films uznaliśmy, że warto się spotkać w nieco większym gronie i podyskutować o zagadnieniu filmowego jedzenia. Stąd pomysł na konferencję "Głodnemu film na myśli", która odbędzie się w Warszawie 13-14 października 2017 roku.

Celem konferencji jest refleksja nad obecnymi w filmie reprezentacjami jedzenia. Interesować nas będzie kino niezależnie od czasu i miejsca produkcji, zarówno fabularne, jak i dokumentalne, z ewentualnym rozszerzeniem tematyki także o inne formy audiowizualne (np. seriale); nie tylko produkcje określane mianem food films, w których kulinaria stanowią główny temat, ale też te, w których związane z jedzeniem sceny są nieliczne, ale „intensywne znaczeniowo” i istotne dla rozwoju fabuły.

sobota, 10 czerwca 2017

"Kwiat wiśni i czerwona fasola": Anko - fasolowa konfitura

Film "Kwiat wiśni i czerwona fasola" (2015, reż Naomi Kawase) miałam w kolejce do obejrzenia od ponad roku. Czekał i czekał, ale wciąż jakoś brakowało impulsu... I stało się - za sprawą "Nowej Jadłonomii" Marty Dymek. Na jej książkę czekałam z niecierpliwością, ale nie sądziłam, że jakoś splecie się ona z moimi filmowymi zainteresowaniami.

Marta Dymek, zabierając czytelnika w kulinarną podróż dookoła świata, nie omija także Japonii. Proponuje anko, czyli konfiturę z fasoli adzuki. Ta słodka pasta jest także jednym z bohaterów filmu Kawase. Fasola na słodko?! Brzmi raczej odstręczająco. Nie ukrywam, że i z kinem japońskim mam problem. Jakoś mnie nie urzeka... Chodzi chyba zwłaszcza o - nazwijmy to - kwestie międzykulturowe. Mam wrażenie, że znacznej części przekazu po prostu nie rozumiem; wszystkie te gesty, miny i pomrukiwania z pewnością zawierają pakiet dodatkowych sensów, których ja wyrozumieć nie jestem w stanie.
Mamy zatem potencjalnie obrzydliwe konfitury z fasoli oraz potencjalnie nieurzekający film japoński. Jak wiadomo minus i minus daje plus, a zatem do dzieła!

poniedziałek, 15 maja 2017

"Dawno temu w Ameryce": David "Noodles" Aaronson

Sergio Leone to mistrz filmowej nostalgii. Twórca świadomy, refleksyjny, inteligentnie sięgający do tradycji kina. Tak też jest oczywiście w "Dawno temu w Ameryce" - łącznie z kulinarną ksywką głównego bohatera.
Noodles, co oznacza  makaron lub kluski. Natychmiast pojawia się oczywiście skojarzenie z Leone jako Włochem, twórcą tzw. spaghetti westernu. Wyraźnie reżyser sięga tu do autoironii i puszcza oko do widza.
Z drugiej strony, pseudonim przekazuje określone informacje na temat charakterystyki bohatera. Słowo noodle ma w języku angielskim niejednoznaczne konotacje: oznacza zarówno głuptas, czy prostak, jak i – rozum (use your noodle oznacza tyle, co use your brain) lub kombinować, przemyśleć (na przykład w sformułowaniu noodle over the problem). Ta etymologiczna ambiwalencja odzwierciedla opartą na sprzecznościach charakterystykę bohatera: zaradnego i wpływowego (odniósł wszak sukces w gangsterskim świecie), ale też pozostającego prostym i niewykształconym chłopakiem ze społecznych „nizin”; agresywnego i zagubionego, oszukującego i oszukanego...

środa, 10 maja 2017

"Dawno temu w Ameryce": charlotte russe

Plakat autorstwa
Jana Młodożeńca
Ostatnio - w ramach domowej (całkowicie dobrowolnej) akcji "wieczory z klasyką" - obejrzeliśmy ponownie "Dawno temu w Ameryce" (1984) Sergio Leone. Moja ocena pozostaje bez zmian. Odpowiada mi taki klimat - gęsty i intensywny; intryguje mnie nostalgiczna i autotematyczna refleksja nad statusem kina gangsterskiego. I - rzecz jasna - smakują mi kulinarne "momenty": nieliczne, ale za to niezwykle naznaczone sensem. Jedną z takich kulinarnie intensywnych scen jest ta rozgrywająca się wokół słodkiego deseru - charlotte russe. 

Dawno, dawno temu, w nowojorskiej cukierni chłopak imieniem Patsy długo wybierał deser. Trudno się dziwić, bo decyzja miała być arcyważna dla jego chłopięco-męskiej przyszłości. Deser to bowiem stanowić zapłata dla starszej koleżanki - Peggy - za zaserwowanie mu "pierwszego razu". Czy wkrótce Patsy stanie się mężczyzną?


wtorek, 7 lutego 2017

A fe! O tym, co intrygująco wstrętne

Wreszcie jest! - zbiorowa monografia "A fe! Społeczno-kulturowe konteksty wstrętu i obrzydliwości" redagowana przeze mnie i Małgorzatę Kowalewską. Ponad dwadzieścia tekstów o tym, co tak wstrętne, że aż przyciągające. Fani kina i kulinariów także znajdą wśród nich coś dla siebie.

Niemal 500 stron rozważań podzielonych jest na 5 tematycznych rozdziałów: o obrzydzeniu jako strategii językowej, o wstręcie inspirującym działania artystyczne, o obrzydzeniu w kontekście cielesności oraz o wstręcie w kontekście kobiecości, wreszcie - w wstrętnym "innym". Autorzy reprezentują różne dyscypliny naukowe i perspektywy badawcze, zatem książka stanowi zróżnicowaną całość. Recenzent - Mariusz Czubaj - napisał o "panoramiczności ujęcia" jako podstawowej zalecie książki. W imieniu własnym i wszystkich autorów zapraszam do lektury!

Wszystkich zainteresowanych odsyłam do strony Wydawnictwa Naukowego Katedra, nakładem którego "A fe!" się ukazało: http://wnkatedra.pl/pl/p/A-fe-Spoleczno-kulturowe-konteksty-wstretu-i-obrzydliwosci-red.-Aleksandra-Drzal-Sierocka%2C-Malgorzata-Kowalewska/22522506