Śniadanie jest specyficznym posiłkiem: pierwszym w ciągu dnia, spożywanym zwykle w najbardziej nieformalnej atmosferze, w samotności lub w towarzystwie wyłącznie innych domowników. Jesteśmy jeszcze niedobudzeni, może nawet w piżamie, w najbardziej prywatnej i nieoficjalnej wersji samego siebie. I ten znaczeniowy potencjał Welles wykorzystał niezwykle precyzyjnie.
Podobno pierwotny pomysł w scenariuszu był inny - Welles planował zrealizować kilka osobnych scen śniadań, czasowo oddzielonych w fabule. Zmienił zdanie zainspirowany jednoaktówką "The Long Christmas Dinner" Thorntona Wildera, z którym zresztą znał się osobiście
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz