czwartek, 8 grudnia 2016

"Obywatel Kane": sekwencja śniadań

Jak opowiedzieć o rozpadzie małżeństwa, bez uciekania się do scen kłótni lub kiczowatych melodramatycznych chwytów? Wydaje się, że Orson Welles wpadł na pomysł idealny. Dramat rozpadu trwającego dziewięć lat małżeństwa Kane'ów opowiedział w trwającej zaledwie dwie i pół minuty sekwencji ukazującej sześć śniadań.

Śniadanie jest specyficznym posiłkiem: pierwszym w ciągu dnia, spożywanym zwykle w najbardziej nieformalnej atmosferze, w samotności lub w towarzystwie wyłącznie innych domowników. Jesteśmy jeszcze niedobudzeni, może nawet w piżamie, w najbardziej prywatnej i nieoficjalnej wersji samego siebie. I ten znaczeniowy potencjał Welles wykorzystał niezwykle precyzyjnie.




Podobno pierwotny pomysł w scenariuszu był inny - Welles planował zrealizować kilka osobnych scen śniadań, czasowo oddzielonych w fabule. Zmienił zdanie zainspirowany jednoaktówką "The Long Christmas Dinner" Thorntona Wildera, z którym zresztą znał się osobiście

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz